Drodzy Czytelnicy,
Otrzymujecie trzeci numer "Rynku Pracy" Jest w nim kilka tekstów, które otwierają zupełnie nową perspektywę w myśleniu o rozwiązywaniu problemów społecznych i problemów rynku pracy. Od pewnego już czasu, coraz częściej mówi się, iż dla sporych grup, żyjących na granicy ubóstwa, czy wykluczenia społecznego, nie mogących się dostosować do wymogów współczesnego rynku pracy - ani swoją postawą, ani swoimi kwalifikacjami, trzeba znaleźć specjalną drogę powrotu na rynek pracy. Tą drogą mogą być instytucje ekonomii społecznej, czy przedsiębiorczość społeczna, której istotą jest działanie ekonomiczne, przedsięwzięcie prowadzone na rynku, zgodne z jego regułami, ale bez nastawienia na zwielokrotnianie zysku. Bo na przykład pracownicy w takiej firmie socjalnej, czy spółdzielni socjalnej - nie mogą być w stu procentach konkurencyjni, super wydajni i rywalizacyjni. Choćby ze względu na choroby, niepełnosprawność, niskie kwalifikacje (jak na razie). To dla nich powstawać powinny te firmy w formach ekonomii społecznej - z większym nastawieniem na sprawy społeczne..