Michał Moszyński
Doktorant Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania
Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu

Telepraca jako nowa forma zatrudnienia w Europie


1. Pojęcie i rodzaje telepracy

Używanie komputerów do pracy na odległość nie jest nowym pomysłem. Idea powstała w czasie kryzysu paliwowego lat siedemdziesiątych, kiedy gwałtownie rosnące ceny ropy naftowej zachwiały światową gospodarką. Za jej ojca uważa się J. Nillesa, uczonego z amerykańskiego University of Southern California. On jako pierwszy w pracy The telecommunications transportation trade-off (John Wiley & Sons, 1976) dostrzegł możliwość zastąpienia transportu osób przez elektroniczny transfer danych, co pozwoliłoby na znaczną redukcję zużycia drogich paliw w drodze do i z pracy. Punktem wyjścia w jego badaniach było zestawienie kosztów i korzyści codziennych podróży do pracy z kosztami i korzyściami pozostania w domu i użycia łączy telekomunikacyjnych do kontaktu z pracodawcą. Nilles jest też twórcą terminu telecommute, jako zastawienia przedrostka tele i angielskiego czasownika to commute, oznaczającego "dojeżdżać do pracy". Słowo przyjęło się głównie w USA, gdzie do dziś jest bardzo popularne.1 W Europie najczęściej używanym terminem jest telework, prostszy i łatwiejszy w tłumaczeniu na inne języki. Do jego rozpowszechnienia przyczyniła się Komisja Europejska, która w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych finansowała wiele programów badawczo-rozwojowych związanych z tą formą pracy. W języku polskim termin "telepraca" używa się zamiennie z "praca na odległość" lub "praca zdalna", jednakże ten pierwszy jest stosowany najczęściej. Innym, niezależnym od problematyki oszczędności paliw i redukcji ruchu ulicznego, impulsem do dyskusji nad wdrożeniem nowatorskich technik telematycznych było wzmożone zapotrzebowanie na bardziej elastyczne formy pracy. Wraz ze wzrostem aktywności zawodowej kobiet coraz powszechniejszy stał się problem znalezienia formuł pozwalających w miarę bezkonfliktowo łączyć pracę zawodową z obowiązkami domowymi.
Idea pracy "z domu" została także przewidziana przez znanego futurologa i badacza rozwoju cywilizacji A. Tofflera w słynnej książce The Third Wave z 1980 roku.
W literaturze przedmiotu spotkać można wiele definicji telepracy, które starają się w sposób mniej lub bardziej szczegółowy opisać tę formę zatrudnienia. 
Propozycję Nillesa substytucji komunikacji przez telekomunikację można przyjąć jedynie jako punkt wyjścia do dalszych rozważań. Takie zdefiniowanie telepracy już na pierwszy rzut oka wydaje się zbyt ogólne i niedoskonałe. Substytucja ta jest jedynie efektem ubocznym wprowadzenia telepracy w życie, niezależnie od tego, czy uważana jest za przyczynę wyboru takiej formy zatrudnienia, czy jako jej skutek. 
Potoczne postrzeganie telepracy jako "pracy w domu przy użyciu środków techniki informatyczno-komunikacyjnej" jest zbyt dużym uproszczeniem i prowadzi do wyłączenia całej grupy osób nie pracujących w domu - telepracowników mobilnych, zatrudnionych w telecentrach i in.
Niemieckie ministerstwa: pracy, gospodarki i oświaty w swoich publikacjach przyjmują następującą definicję telepracy:
Telepraca jest to każda czynność, która przy pomocy technik informatyczno-komunikacyjnych jest wykonywana poza zakładem pracy. Stanowisko pracy połączone jest z firmą środkami komunikacji elektronicznej.2 
Wielkie autorytety w dziedzinie telekooperacji A. Picot i R. Reichwald uważają, że telepraca to wszystkie formy rozproszonej w przestrzeni pracy, która jest wspomagana przez media telekomunikacyjne.3 
Firma doradcza empirica, której publikacje należą do najczęściej cytowanych w literaturze przedmiotu, zajmująca się od lat osiemdziesiątych badaniami nad telepracą mianem telepracownika określa osobę, która:
- pracuje w (pobliżu) miejscu zamieszkania lub siedziby klienta,
- poza siedzibą pracodawcy, względnie zleceniodawcy, 
- przez minimum jeden dzień w tygodniu,
- stosuje techniki informatyczno-komunikacyjne,
- oraz używa łącza telekomunikacyjnego do przekazywania wyników pracy pracodawcy, względnie zleceniodawcy.4 
Precyzja definicji wyraża praktyczne podejście tej firmy badawczej, która przeprowadziła wiele badań statystycznych.
Interesujące jest rozróżnienie telepracy od innych, tradycyjnych form pracy domowej, takich jak praca nakładcza, w literaturze anglosaskiej zwana home based work, a niemieckojęzycznej Heimarbeit. 
Analogie między tradycyjną pracą domową a "nową" telepracą domową ograniczają się jedynie do miejsca pracy. Formy tradycyjne kładą główny nacisk na czynności materialne i dotyczą prostych, standardowych prac wytwórczych. Zastosowanie środków technologii informatyczno-komunikacyjnej diametralnie zmienia charakter i treść pracy - sprawia że w środowisku domowym mogą być wykonywane zarówno czynności proste, jak i bardziej skomplikowane. Fizyczny transport wyników pracy zastąpiony został przez transfer elektroniczny. Telepracownicy dysponują często uniwersalnymi kwalifikacjami, co pozwala im pracować nad różnymi zadaniami dla wielu pracodawców. Mają też w przeciwieństwie do klasycznych chałupników możliwość archiwizacji wyników dotychczasowych zadań, co może stanowić pomoc przy następnych zleceniach.5 
Telepraca domowa jest definiowana jako: "praca zarobkowa wykonywana w domu przy pomocy środków techniki informacyjno-komunikacyjnej".6 Spełnia więc niezbędny, przewijający się przez wszystkie definicje telepracy element użycia technik informacyjno-komunikacyjnych, ogranicza jednak miejsce wykonywanej pracy do pomieszczeń domowych zatrudnionego. Przyjąć więc można, że telepraca domowa jest jedną z form telepracy7 , nie są to jednak pojęcia tożsame, gdyż możliwe są także inne warianty telepracy, nie ograniczające miejsca pracy do określonego lokum.
Generalnie definiowanie telepracy oparte jest najczęściej na kilku elementach łącznie:
- lokalizacji miejsca pracy,
- użyciu wyposażenia elektronicznego
- oraz istnieniu łącza komunikacyjnego prowadzącego do pracodawcy/zleceniodawcy.
Miejsce pracy jest niezależne od lokalizacji pracodawcy/zleceniodawcy i może być dowolnie wybrane przez indywidualnego telepracownika i/lub organizację, dla której pracuje. Charakter pracy wymaga zastosowania w dużym stopniu sprzętu komputerowego, a rezultaty pracy przekazywane są zaś dzięki mediom telekomunikacyjnym.8 
W corocznym raporcie Status Report on European Telework Komisja Europejska zauważa, że mnogość definicji utrudnia porównywanie i analizę wyników wszelkich badań. Jednakże spośród wielu terminów można - jej zdaniem - wyróżnić wspólne elementy:
"the use of computers and telecommunications to change the accepted geography of work."9 - użycie komputerów i mediów telekomunikacyjnych w celu zmiany zwyczajowo przyjętej "geografii pracy" to najbardziej ogólna i pojemna definicja telepracy. Geografia pracy w tym kontekście oznacza, iż jesteśmy przyzwyczajeni do tradycyjnego charakteru i miejsca pracy. Praca zawsze kojarzyła się z miejscem, do którego się idzie, a mniej z samym procesem pracy. Możliwości, jakie stwarza technika, uwalniają słowo "praca" od automatycznych asocjacji z fizycznym miejscem procesu (wy)twórczego.
Przyjmując kryteria systematyzujące można sklasyfikować rodzaje telepracy w kilka grup.
Ze względu na lokalizację stanowisk pracy w przestrzeni wyróżnić można następujące formy telepracy:
1. Telepraca domowa:
a) telepraca wykonywana wyłącznie w domu Telepraca wykonywana wyłącznie w domu to najbardziej "skrajna" postać tej formy zatrudnienia. Miejscem pracy jest wyłącznie dom. Stanowisko w firmie, o ile wcześniej istniało, zostaje przeniesione do domu zatrudnionego. Telepracownik nie ma bezpośredniego kontaktu z przełożonymi i współpracownikami. Komunikacja odbywa się praktycznie całkowicie poprzez media elektroniczne. Właśnie ze względu na izolację pracownika ta odmiana telepracy, nazywana nawet przez niemieckie związki zawodowe "elektroniczną pustelnią", podlega największej krytyce. Wskazuje się na to, że całkowity brak kontaktów interpersonalnych może wywoływać u pracownika uczucie osamotnienia, osłabić jego identyfikację z firmą, negatywnie wpłynąć na poziom samorealizacji zawodowej.
b) telepraca wykonywana w domu naprzemiennie z pracą w przedsiębiorstwie
Jest to forma przejściowa między całkowicie scentralizowanym a zdecentralizowanym w przestrzeni procesem pracy. Mówimy o niej, gdy pracownik przez pewną część swego czasu pracuje w domu jako telepracownik (względnie w telecentrach), a część w przedsiębiorstwie. 
Dzięki tej formie telepracy można osiągnąć wiele korzyści, nie ryzykując przy tym wystąpienia negatywnych skutków telepracy izolowanej. Pracownicy zachowują kontakt z przedsiębiorstwem i mają szanse na utrzymywanie ważnych, nieformalnych kontaktów ze współpracownikami. Wyraźnie zmniejsza to niebezpieczeństwo zepchnięcia na margines życia socjalnego firmy i zawodowej izolacji. Wspomnieć należy o samodzielności pracownika i wzroście wydajności pracy. Jako potencjalne wady takiego rozwiązania wymienia się konieczność utrzymywania dwóch - na ogół podobnie wyposażonych - stanowisk pracy: w biurze i w domu. Pociąga to za sobą wzrost kosztów i mniej efektywne wykorzystanie posiadanego sprzętu. Problemy te można jednak przynajmniej częściowo zminimalizować stosując elastyczne metody zarządzania zasobami biurowymi - gdy przykładowo dwóch współpracowników dzieli między siebie jedno stanowisko w firmie (tzw. desk sharing).
2. Telepraca mobilna 
Telepraca mobilna nie jest zdeterminowana miejscem pracy. Mobilni telepracownicy wykonują swe obowiązki w różnych miejscach, z dala od siedziby firmy i domu. Dzięki przenośnym urządzeniom telekomunikacyjnym mogą łączyć się z centralą w celu pobrania danych, wymiany informacji i przekazywania wyników pracy. Postęp techniczny sprawił, że praca online przy użyciu narzędzi przenośnych może być wykonywana równie profesjonalnie, co na stacjonarnym stanowisku. Mobilni telepracownicy mogą tworzyć sobie tymczasowe stanowisko pracy np. w hotelu, w siedzibie klienta, mogą też pracować w tzw. ruchomym miejscu pracy - podczas podróży służbowych, na lotniskach, w pociągach.
3. Telepraca w telecentrach
Telecentra są to miejsca, w których pracuje większa ilość telepracowników. Są one zlokalizowane z dala od siedziby przedsiębiorstwa. Dzieli się je zasadniczo na biura satelickie i centra teleserwisowe.
a. Biura satelickie są to pomieszczenia biurowe, które należą wprawdzie do danego przedsiębiorstwa, znajdują się jednak poza nim. Tworzone są z myślą o przybliżeniu miejsca pracy zatrudnionym, są więc zlokalizowane niedaleko miejsca ich zamieszkania, często na przedmieściach lub wręcz całkiem poza miastem, z dala od firmy. Niektórzy autorzy są zdania, że w przypadku biur satelickich mamy do czynienia z zakładowymi miejscami pracy, które zostały utworzone dodatkowo do głównej siedziby (lub też z niej wyłączone). Nie są to jednak stanowiska telepracy, gdyż biura te można potraktować jako filie przedsiębiorstw, które wykorzystują zalety nowoczesnej techniki do lepszej komunikacji między swymi oddziałami. Osoba pracująca w biurach swojego pracodawcy nie jest więc telepracownikiem. Stosując taki tok rozumowania, jako telepracowników można by sklasyfikować jedynie osoby pracujące w biurach satelickich, które nie są własnością pracodawców.10 
b. Centra teleserwisowe są samodzielnymi podmiotami, które oferują i wykonują różnego rodzaju teleusługi na rzecz obcych zleceniodawców. Mając na uwadze wcześniej cytowane definicje, nie można ich w zasadzie zaliczyć do form telepracy, gdyż w ich przypadku miejsce pracy nie jest powiązane łączem komunikacyjnym z przedsiębiorstwem. 
4. Telepraca on-site
Telepraca on-site jest to odmiana telepracy, w której pracownik wykonuje swoje obowiązki w siedzibie podmiotu, z którym współpracuje jego przedsiębiorstwo. Przykładem mogą być konsultacje u klienta lub dostawcy przy jednoczesnym kontakcie z macierzystą firmą. Dotyczyć to może firm pracowników konsultingowych, operatorów systemów komputerowych itp. Ze względu na sposób połączenia telekomunikacyjnego między telepracownikiem a pracodawcą wyróżnić można:
1. Pracę online, mamy z nią do czynienia, gdy telepracownik utrzymuje stałe połączenie komunikacyjne z pracodawcą,
2. Pracę offline - jeśli połączenie nawiązywane jest tylko na pewien czas, np. w celu pobrania niezbędnych do pracy danych lub sukcesywnego przekazywania wyników. Istnieją jeszcze dwa podtypy telepracy offline ze względu na formę przesyłu wyników pracy.11 Efekty mogą być przesyłane dwojako: drogą elektroniczną lub przez fizyczny transport środków archiwizacji danych (dyskietek, dysków).
Stosując za kryterium status prawny telepracownika przyjąć należy, iż osoba wykonująca telepracę może być pracownikiem najemnym, jak i podmiotem całkiem samodzielnym. W pierwszym przypadku telepracownik może być zatrudniony na podstawie klasycznej umowy o pracę, a jego pozycja nie różni się niczym od innych osób, pracujących w tradycyjny sposób w przedsiębiorstwie. Ma on wówczas takie same prawa i obowiązki, jak inni współpracownicy. Wzajemne relacje telepracownika i jego pracodawcy mogą być jednakże uregulowane na podstawie innego rodzaju umów - telepracownik może należeć do kategorii wolnych zawodów lub też opierać swe zatrudnienie o przepisy dotyczące niesamodzielnej pracy nakładczej.
Znaczny udział wśród telepracowników stanowią osoby pracujące na własny rachunek. Telepracownik operuje wówczas na rynku pracy jako podmiot przyjmujący zlecenia, które są przez niego realizowane w jego własnym miejscu pracy. Stanowisko pracy może być zorganizowane w formie tzw. SOHO (Small Office/Home Office). Jest to "małe biuro", często stanowiące część lokalu mieszkalnego pracownika ("domowe biuro").12 Rozmiary i jakość wyposażenia są często niższe niż w dużych, profesjonalnych biurach. Ze zleceniodawcą połączony jest przy pomocy mediów telekomunikacyjnych. 
Kolejnym podziałem spotykanym w literaturze jest klasyfikacja telepracowników ze względu na czas pracy. Mogą oni pracować w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasowym, jak również w systemie stałego lub ruchomego czasu pracy.

2. Telepraca w Europie 

W Europie dyskusja na temat telepracy rozgorzała dopiero na początku lat osiemdziesiątych, a koncentrowała się głównie wokół telepracy domowej. Termin ten wywoływał raczej negatywny wydźwięk opinii publicznej i związków zawodowych, które telepracę kojarzyły ze stosunkami pracowniczymi epoki przedindustrialnej, z brakiem ochrony socjalnej i izolacją społeczną. Pracodawcy wskazywali zaś na problemy kontroli nad podwładnymi. Obawy te obok bariery technologicznej były głównymi źródłami niewielkiego zastosowania praktycznego telepracy.
Ze względu na słabe jeszcze wówczas możliwości techniczne telepracownicy rzadko byli połączeni z pracodawcą łączem telekomunikacyjnym, pracowali przy komputerze w domu, natomiast wyniki pracy transportowane były fizycznie na nośnikach danych. Zadania wykonywane przez telepracowników ograniczone były do prac nie wymagających stałego kontaktu z innymi pracownikami, takich jak programowanie czy wprowadzanie danych. 
W roku 1990 ukazał się raport podsumowujący długoletnie badania przeprowadzone przez berliński Institut für Zukunftstudien und Technologiebewertung.13 Analizowano wpływ nowych technologii informatyczno-komunikacyjnych na decentralizację i uelastycznienie stanowisk pracy w piętnastu branżach niemieckiej gospodarki. Skonstatowano, iż wbrew wcześniejszym zapowiedziom telepraca domowa odgrywa raczej marginalną rolę w bardzo zróżnicowanym spektrum zdecentralizowanych form pracy. Raport nie przewidywał też odegrania przez nią większej roli w przyszłości.
Z początkiem lat dziewięćdziesiątych w Europie Zachodniej telepraca stała się tematem wielu publikacji, konferencji i programów. Niewątpliwie bodźcem ku temu było przyznanie przedsiębiorstwu IBM Deutschland w roku 1991 prestiżowej nagrody niemieckiego przemysłu za wdrożenie pilotażowego projektu implementacji telepracy. Po raz pierwszy wyróżniono nie osiągnięcie techniczne, lecz innowację natury organizacyjnej. Pionierskie porozumienie zakładowe regulowało precyzyjnie kwestie ubezpieczenia, pokrycia kosztów wyposażenia, czasu pracy, ochrony danych w związku z utworzeniem "pozazakładowych miejsc pracy" (rozmyślnie unikano posługiwania się terminem "telepraca"). Ten udany eksperyment miał niepodważalne zasługi dla popularyzacji telepracy i sprawił, że również inne przedsiębiorstwa zainteresowały się jej wdrożeniem. Z bardziej znanych firm wymienić można brytyjski i francuski telekom, szwedzki oddział Siemens-Nixdorf (który za wdrożenie swojego projektu telepracy otrzymał specjalną nagrodę od szwedzkiego monarchy, firma BMW, Swiss Re i dziesiątki innych.
W okresie tym telepracę uwolniono od jednoznacznie negatywnych asocjacji. Oprócz potencjalnych zagrożeń dostrzeżono również szanse jakie niesie ona ze sobą: zwiększoną autonomię pracownika, wzrost wydajności pracy, integrację ludzi niepełnosprawnych ze światem pracy. 
Do powstania i ciągłego rozprzestrzeniania się telepracy w latach dziewięćdziesiątych przyczynił się także szybki rozwój technologii informacyjnej i liberalizacja rynku telekomunikacyjnego, która wymusiła gwałtowny spadek kosztów sprzętu i połączeń telekomunikacyjnych. Dzięki temu standardowe wyposażenie nowoczesnego miejsca pracy biurowej przestało się różnić w sposób zasadniczy od stanowiska telepracy.
Obecnie znaczna część zatrudnionych w krajach wysoko rozwiniętych żyje dzięki informacji - czy to z jej dostarczania, przetwarzania, czy pośrednio - z przemysłu informatycznego. Prognozy nie pozostawiają cienia wątpliwości, iż w przyszłości udział osób zaangażowanych przy przetwarzaniu informacji w wiedzę i odwrotnie będzie rósł. W związku z tym informacji i wiedzy przyznano rolę niematerialnego czynnika produkcji, który w erze ekonomii informacyjnej jest ważniejszy niż klasyczne czynniki produkcji w erze industrialnej.14 Fakt, iż wiedza i informacja to czynniki niematerialne oznacza, iż mogą być błyskawicznie przesyłane drogą elektroniczną, co stanowi znakomitą podstawę dla rozwoju telepracy.
Niektóre analizy dają wyraz przekonaniu, że osiągnięty już został punkt zwrotny w rozwoju telepracy.15 Pojawiają się coraz to nowe koncepcje implementacji tej nowej formy zatrudnienia zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym. Telepraca dostrzegana jest przez polityków i decydentów różnego szczebla - międzynarodowego, krajowego i lokalnego. Komisja Europejska wspiera wiele inicjatyw i programów jak The Leader Initiative, ADAPT, mających na celu przygotowanie społeczeństw Europy do wyzwań ery informacyjnej (informations society).
Szacunki co do rozpowszechnienia telepracy w krajach Europy Zachodniej są bardzo rozbieżne. Różnice wynikają w dużej mierze z faktu, iż przyjmuje się odmienne definicje telepracy, co utrudnia interpretację i porównanie zebranych wyników, poza tym niełatwo znaleźć źródła, które można by uznać za wiarygodne. Do najczęściej cytowanych liczb należą dane zebrane podczas programu badawczego ECaTT (Electronic Commerce and Telework Trends), finansowanego przez Komisję Europejską, i przeprowadzonego przez niemiecki instytut empirica GmbH w 1999 r. Wyniki badań prezentuje tabela 1.
Dane dotyczące dziesięciu krajów Unii Europejskiej zostały zebrane na grupie 7700 osób, natomiast wielkości dla pozostałych pięciu państw zostały oszacowane na podstawie ich podobieństw do przebadanych krajów.
Założono, że istnieją cztery podstawowe kategorie telepracowników, które reprezentowane są w kolejnych kolumnach tabeli. Przyjęto, iż osoby wykonujące telepracę domową to takie, które pracują w domu minimum jeden pełny dzień tygodniowo; telepracownicy mobilni spędzają poza domem i/lub głównym miejscem pracy przynajmniej 10 godzin tygodniowo; telepracownicy okazjonalni mniej niż jeden pełny dzień pracy na tydzień. 
W 10 zbadanych krajach Unii Europejskiej łączna liczba telepracowników w roku 1999 osiągnęła 8 milionów, szacunki dla całej Piętnastki mówią o 9 milionach, z czego najwięcej przypada na Niemcy i Wielką Brytanię, najmniej na Irlandię i Danię. Obraz dopełnia analiza wielkości względnych, okazuje się, iż między poszczególnymi regionami i krajami występują znaczne różnice w rozpowszechnieniu telepracy - kraje skandynawskie i Holandia wyraźnie przodują przed krajami południa Europy. Największy udział telepracowników w łącznych zasobach siły roboczej odnotowano w Finlandii 16,8%, najmniejszy w Hiszpanii 2,8%. Kraje przodujące pod względem bezwzględnej liczby telepracowników, lokują się w okolicach europejskiej średniej, wynoszącej ok. 6%. Dane te pozwalają przypuszczać, iż w krajach skandynawskich i Holandii istnieją najlepsze warunki dla rozwoju tej formy zatrudnienia. Autorzy raportu wskazując na przyczyny, wymieniają m.in. poziom rozwoju sektora telekomunikacyjnego, względną gęstość zaludnienia, wielkość odpowiednich pomieszczeń w mieszkaniach prywatnych, stopień skomputeryzowania biur, a także różnice kulturowe.
W krajach Unii prawie 3 mln telepracowników praktykuje telepracę domową. Według raportu, zdecydowana większość z nich, nie zrezygnowała jednak ze stanowiska pracy w siedzibie firmy i zamiennie pracuje w domu i w przedsiębiorstwie.

Tabela 1. Telepraca w Europie w 1999 r.

*suma może być mniejsza niż wynika z prostego dodania kolumn 1-3, gdyż pracownicy mobilni (kol. 3) mogą należeć również do kategorii ujętej w kolumnie 1 lub 2.
** szacunkowa łączna wartość dla Austrii, Belgii, Grecji, Luksemburga i Portugalii.
Źródło: Status Report On European Telework New Methods of Work 1999, Brussels 1999, s. 25.

Około 1,25 mln telepracowników funkcjonuje w ramach tzw. SOHO. Odzwierciedla to dążenia pracobiorców do samozatrudnienia w mikroskopijnych quasi-firmach, które często tworzą strukturę wirtualnych przedsiębiorstw.
Ponad 2,3 mln zatrudnionych w krajach piętnastki to telepracownicy mobilni, ta odmiana telepracy cieszy się największą popularnością w Holandii. 
Oprócz danych o regularnej telepracy raport prezentuje także liczby dotyczące osób, które poświęcają telepracy mniej niż jeden, pełny dzień pracy tygodniowo - jest ich prawie 3 mln. Ta forma zatrudnienia, nie odgrywa jeszcze centralnej roli w ich życiu zawodowym, lecz niewykluczone, iż zmieni się to w przyszłości, jeśli zebrane doświadczenia okażą się pozytywne.
Raport konstatuje, iż liczba telepracowników niezaprzeczalnie wzrasta szybko od kilku lat i wszystko wskazuje na to, iż trend wzrostowy zostanie utrzymany.
Telepraca nie jest przejściową modą, od około dwudziestu lat rozwija się i zyskuje coraz bardziej na popularności, nie jest jeszcze powszechna, ale tkwi w niej spory potencjał, który na pewno nie został jeszcze wyczerpany.
Telepraca odzwierciedla najnowsze trendy, które mogą określić przyszłość świata pracy - zmieniającą się dynamicznie technikę, wzrost znaczenia wiedzy i informacji oraz potrzebę uelastycznienia form zatrudnienia. To odpowiedź rynku pracy na owe tendencje i z tego względu zasługuje na uwagę.